Dzisiaj mam dla was posta na temat codziennego makijażu. Będzie świetny do szkoły, gdyż jest delikatny i subtelny. Nie ma co przedłużać, zapraszam do lektury :)
1. Na początku twarz pokrywam kremem BB z Garniera. Jest dużo lżejszy od normalnego fluidu i wygląda bardziej naturalnie. Można go również zastąpić kremem CC, który lepiej tuszuje niedoskonałości (jeżeli znacie jakieś fajne kremy CC możecie napisać w komentarzu :)) Jest to kolor ''light''. Najjaśniejszy jaki znalazłam.
2. Kolejny etap to bronzer. W tym przypadku bardzo dobrze sprawdza się firma Paese numer 23.
3. Czas na puder firmy Virtual.
4A. Na całą górną powiekę nakładamy cień w kolorze najbardziej zbliżonym do naszej karnacji. Jeszcze lepiej będzie wyglądało, gdy cień będzie delikatnie błyszczący. Niestety nie wiem z jakiej paletki pochodzą te cienie, gdyż nazwa się starła, a ja nie pamiętam :(.
4B. Na załamanie górnej powieki rozcieram ciemniejszy cień (od zewnętrznego kącika oka do ok. połowy). Pamiętajcie, żeby w kąciku był najbardziej ciemniejszy.
4C. W wewnętrznym kąciku oka rozprowadzamy biały cień.
5. Tuszujemy rzęsy. Ja używam mojego ulubionego, wodoodpornego tuszu z Essence.
6. Na końcu najlepsze. Malujemy usta. Ja używam szminki z Manhattanu. Gdy nakłada się ją na usta należy uważać z ilością. Wystarczy delikatnie musnąć usta i gotowe :)
A oto rezultat :)
Ps. Na pierwszym zdjęciu jest czarny cień. Niestety zapomniałam zrobić zdjęcia, bardzo przepraszam. Ale służył on tylko do wypełnienia brwi :).
Do makijażu można dołożyć jeszcze kreską na górnej powiece, która świetnie podkreśliłaby linię rzęs, ale wydaje mi się, że do szkoły wystarczy bez niej.
Dziękuję za przeczytanie i zapraszam do komentowania i obserwowania :)
Do zobaczenia!